Wiele osób rozpoczyna trenować, ponieważ chcą zrzucić nadmiar kilogramów i w efekcie poprawić wygląd swojej sylwetki. Właśnie wśród tych osób powstało grono fanów teorii miejscowego spalania tłuszczu. W tym artykule spróbujemy Wam wyklarować czy w tej teorii tkwi jakiś potencjał.
Czy miejscowe spalanie tłuszczu jest możliwe?
Setki serii brzuszków, A6W i wiele innych domniemanych narzędzi które w teorii spalają tłuszcz w okolicach talii. Powstanie teorii miejscowego spalani wynika z tego, że pracujące mięśnie będą czerpać energię potrzebną do pracy z okolicznej tkanki tłuszczowej. To założenie samo w sobie ułatwiłoby modelowanie sylwetki i prawdopodobnie większość z nas, którzy mają choćby iskierkę zapału wyglądaliby niczym modele z okładek magazynów lifestyle’owych.
Podczas treningu pracujące mięśnie w pierwszej kolejności pobierają energię z zapasów glikogenu w nich zgromadzonych, następnie za tłuszcz wewnątrz-mięśniowy i ostatecznie zaczynają pobierać potrzebną energię z zapasów zgromadzonych w tkance tłuszczowej zlokalizowanej na całym ciele i wewnątrz organizmu.
Wygląd naszemu brzuchowi nadają mięśnie proste, jeżeli są ukryte pod warstwą „zimowych zapasów” to nawet wielogodzinne ćwiczenia nie odsłonią jego zarysów.
Wiele osób zrezygnowanych bezowocnym treningiem zaczyna powątpiewać w jego sens. Przed przystąpieniem do treningów powinniśmy wziąć pod uwagę, że wygląd mięśni brzucha jest wypadkową planu żywieniowego, rodzaju treningu, uwarunkowań genetycznych i płci. W pierwszej kolejności powinniście przeanalizować swój plan żywieniowy, czy jej bilans kaloryczny jest odpowiedni dla redukcji tkanki tłuszczowej. Następnie zbudować odpowiedni trening, brzuch jest stosunkowo niewielką partią mięśni i nie wymaga wielu ćwiczeń i serii.
Obciążający trening niweluje efekty
Zbyt wymagający trening brzucha może zniwelować efekty treningów, a co gorsza całkowicie nas zniechęcić. Program Aerobiczna 6 Weidera jest jednym z tych treningów, przynosi znikomy efekt i naraża nas na kontuzję czy spadek motywacji. Powód tego jest taki, że 6 Weidera nie daje odpowiedniego czasu na regenerację i bardzo obciąża mięśnie brzucha.
Mięśnie brzucha pracują praktycznie przy każdym ćwiczeniu. Stosując ćwiczeniach wielostawowe możemy zbudować mocne mięśnie brzucha, ćwiczenia takie jak: martwy ciag, przysiady czy zwyczajne pompki w różnych wariantach, jednak ich wygląd może odbiegać od naszego wymarzonego, olśniewającego 6-paka.
Warto pamiętać, że trening mięśni skośnych brzucha może spowodować optyczne rozszerzenie talii i efekt wydętego brzucha. W przypadku osób z „oponką” rozbudowane mięśnie skośne mogą dać efekty odwrotny do zamierzonego.
Podsumowanie
- Ćwiczenia bezpośrednio na mięśnie brzucha nie są niezbędne, pełnią one rolę wspomagająca przy większości ćwiczeń i ich siła czy masa wzrasta niejako „przy okazji”.
- Dieta, odpowiednio dobrane ćwiczenia to droga do wyrzeźbionych mięśni brzucha!
- Miejscowe spalanie tkanki tłuszczowej jest mitem i nie warto opierać na nim planu treningowego.
Autor bloga FitRepublic.pl. Wieloletni praktyk treningu siłowego oraz certyfikowany trener osobisty. Oprócz treningów siłowych uprawiam również biegi na średni dystans oraz jestem propagatorem zdrowej diety i stylu życia.
Ech, szkoda że to mit… Teraz już zupełnie nie będę miał motywacji do ćwiczeń 😉
PS. Dobry tekst, a zwłaszcza jego konstrukcja.
Dieta to podstawa, bo wedlug mnie brzuch sie robi w kuchni:) bardzo przydatny post a caly blog to mega dawna ważnych informacji. Oby tak dalej:)
Otóż to, gdyby spalało się tłuszcz tak jak piszesz, wszyscy z odrobiną chęci i zapału bylibyśmy wspomniamymi modealmi i modelkami. Tak jednak nie jest. Ja się dziwię, że do dziś krąży mit na robienie jak najwiecej brzuszków.