Jesteś na diecie? A może lubisz słodycze i szukasz alternatywy dla tych wysokokalorycznych produktów? Jeśli nieco interesujesz się branżą dietetyczną, z pewnością wiesz, że od kilku lat coraz większym zainteresowaniem cieszą się sosy zero kalorii. Te wyjątkowe produkty mogą być świetnym dodatkiem zarówno do potraw wytrawnych, jak i słodkich. Z tego tekstu dowiesz się, dlaczego warto mieć w swojej kuchni sosy zero.
Przyjemna redukcja, czy to możliwe?
Osoby na deficycie kalorycznym doskonale wiedzą o tym, że dodanie do posiłku kalorycznej musztardy lub keczupu wiąże się z dodatkowym ładunkiem energii. Niestety każda dieta po pewnym czasie może stać się monotonna. Ta sytuacja sprawia, że wiele osób walczących o lepszą sylwetkę zniechęca się do jej kontynuowania. Okazuje się, że świetny urozmaiceniem codziennego jadłospisu są sosy zero kalorii, które można dodawać do mięs, sałatek oraz innych dań. Dzięki temu każdy posiłek nabierze wyjątkowego smaku.
Sosy bez kalorii – podstawowe informacje
Produkty, na których znajdziemy napis zero kalorii lub po prostu zero można znaleźć praktycznie w każdym sklepie. Najczęściej jednak są to sosy, zupy, słodycze i napoje gazowane. Nie da się jednak ukryć, że wielu konsumentów ma wątpliwości czy jedzenie, które charakteryzuje się odpowiednim smakiem i konsystencją, może być pozbawione kaloryczności.
Okazuje się jednak, że Unia Europejska utworzyła prawne rozporządzenia, które jasno określają, jakie produkty mogą być uznawane za te z zerową kalorycznością. Z uwagi na to w wielu krajach unijnych dostępne są m.in. sosy i napoje z napisem “zero kalorii”, które w swoim składzie mają mniej niż 13 kcal na 100 g. Zgodnie z rozporządzeniem te produkty mogą być określane mianem zero. Wychodzi więc na to, że zapis zero na opakowaniu, informuje nas o tym, że żywność, którą planujemy kupić, posiada wręcz symboliczną ilość kalorii.
Sosy dietetyczne – ciekawa alternatywa dla osób dbających o linię
Większość sosów i dipów stosowanych m.in. do sałatek czy mięs charakteryzuje się dużą kalorycznością. Dość często wynika to z faktu, że do ich przygotowania został wykorzystany majonez o wysokim poziomie tłuszczu. Jednak z drugiej strony, ciężko jest z niego nie korzystać, ponieważ jest dobrym nośnikiem smaku i ma odpowiednią konsystencję do tworzenia sosów i dipów. Ciekawą alternatywą dla majonezu są sosy dietetyczne, które:
- nie różnią się smakiem od swoich klasycznych odpowiedników,
- charakteryzują się identyczną konsystencją jak np. majonez,
- są o wiele zdrowsze i mniej kaloryczne, a dodatkowo są różnorodne i wyraziste w smaku.
Należy jednak mieć na uwadze fakt, że niskokaloryczne produkty, w tym sosy zero kalorii zostały stworzone przede wszystkim z myślą o osobach, które trzymają się restrykcyjnych diet, ale powtarzalność posiłków stanowi dla nich pewnego rodzaju wyzwanie. W takiej sytuacji warto urozmaicić np. klasyczny omlet o sos dietetyczny. Należy jednak pamiętać o tym, że produkty zero nie mogą być podstawą diety. To jedynie dodatek i “wyjście awaryjne”, gdy dopadnie nas brak motywacji do kontynuacji zaleceń dietetycznych. Sosy 0 kalorii tuż po otwarciu należy przechowywać w lodówce. Dzięki temu ich przydatność do spożycia zostanie w znaczny sposób przedłużona.
Największą zaletą sosów bez kalorii jest to, że ich spożywanie, nawet regularne nie prowadzi do wzrostu wagi. Dlatego z tych produktów bardzo często korzystają osoby na diecie oraz sportowcy. Nie da się jednak ukryć, że sosy zero mogą smakować nie tylko małym dzieciom, ale także osobom starszym. Jednak w ich przypadku należy pamiętać o zdrowej i zbilansowanej diecie.