Hasło ujemne kalorie słyszy się bardzo często, a mimo to wzbudza ono kontrowersje i to nie małe. Wielu nie wierzy, że one w ogóle istnieją, a inni chętnie sięgają po produkty o tak zwanym ujemnym bilansie kalorycznym. Jak jest naprawdę? Czym są ujemne kalorie? W naszym artykule znajdziesz wszystkie szczegółowe informacje. Koniecznie go przeczytaj!
Czym są kalorie i kilokalorie?
Należy poznać podstawowe pojęcia, czyli kalorie i kilokalorie, aby zrozumieć teorię ujemnych kalorii. Błędne jest mylenie tych jakże odmiennych sformułowań, a niektórzy ich zwyczajnie nie odróżniają mimo wielu dość oczywistych różnić.
To właśnie kilokalorie mają popularny skrót kcal, ponieważ „prawdziwe” kalorie cechuje inny mniej znany skrótowiec – cal, do tego mówi się o nich także duże. Nie tylko różnią się tym, ale i samą definicją. Poniżej znajdziesz wszystkie szczegóły:
- Kilokalorie są to wartości energetyczne produktów spożywczych. Różne rodzaje mają zupełnie inną sumę kcal. Wszystkie informacje zazwyczaj znajdziemy na opakowaniu.
- Według definicji kaloria jest to ilość ciepła potrzebna do podgrzania jednego grama czystej chemicznie wody, ale pod ciśnieniem atmosfery o jeden stopień. Inna definicja mówi, że jest to jednostka energii, która jest dostarczana do organizmu, poza tym przez niego wykorzystywana.
- Ciało potrzebuje odpowiedniej żywności, aby zapewnić sobie dobrą wartość kalorii. Pod uwagę bierze się tu wiek, płeć, charakter pracy oraz aktywność fizyczną. Gdy jest nadwyżka kalorii to gromadzą się one w postaci tkanki tłuszczowej.
- 1 kilokaloria, czyli kcal odpowiada 1000 cal.
Ujemne kalorie – o co z nimi chodzi?
Ujemne kalorie to tak naprawdę pogląd, który opiera się na tym, że ciało po spożyciu pewnych składników spala więcej kalorii niż one są mu w stanie dostarczyć. Wobec tego pojawia się deficyt energii kiedy jesteśmy na takiej diecie, albo jemy taki typ żywności. Mało tego, bo nie dochodzi do odkładania się tkanki tłuszczowej, co więcej metabolizm jest podkręcony i pobudza redukcję masy ciała.
Najwięcej kalorii ciało spala, gdy produkty są zimne i surowe. Dlaczego? Organizm stara się wtedy dopasować je do temperatury ciała, czyli optymalnej dla enzymów trawiennych. To powoduje, że musi włożyć dużo więcej energii niż zazwyczaj. Również błonnik sprawia, że wydatek energetyczny jest większy.
Osoby, które chcą wysmuklić ciało starają się uzupełniać swoje menu o produkty z ujemnym bilansem kalorii. Twierdzą oni, że poprzez ich spożycie dochodzi do redukcji masy ciała. Takie składniki dostarczają mniej kalorii niż jest potrzebne do strawienia, ale jednak nie są „magicznym” rozwiązaniem i gwarancją spadku wagi.
Ujemne kalorie – prawda czy mit?
Niestety, ale ujemne kalorie to popularny mit, w który wierzy masa osób. Wiele badań naukowych jasno pokazuje, że to mocno naciągana teoria powodująca sporo szumu. Nie da się, dzięki kaloriom na minusie schudnąć. Konieczne będą dobrze zbilansowane posiłki, do tego aktywność fizyczna. Ujemne produkty niekoniecznie przyczynią się do spadku masy ciała, ale mają inne plusy, między innymi powodują szybsze uczucie sytości i to na dłużej, do tego skrywają w sobie dużo wody i błonnika, które wspomagają nasz organizm w czasie kuracji odchudzającej.
Nie da się ukryć, że ujemne kalorie mają zalety, ale mimo wszystko nie pozwalają nam zrzucić zbędnych kilogramów bez trzymania się diety i planu treningowego. Jedzenie tylko ich przez dłuższy okres może prowadzić do niedoborów witamin i mikroelementów, więc w naszym menu muszą pojawić się jeszcze inne zdrowe artykuły, na przykład chude mięso oraz nabiał. Ujemne kalorie to będzie jedynie pewnego rodzaju dodatek niż złoty środek prowadzący do uzyskania smukłej sylwetki.
Czy coś ma ujemne kalorie? 20 przykładowych produktów
Tak naprawdę żadne artykuły spożywcze nie mają kalorii na minusie. To tylko takie sformułowanie, które niewątpliwie mocno działa na wyobraźnie. Jednak istnieją pewne typy, które są mało kaloryczne, poza tym wyróżniają się one jeszcze sporą porcją wody i błonnika, a za to niewielkim procentem tłuszczu, jak i cukru. Ponadto cechuje je niski indeks glikemiczny, więc nie powodują wyrzutu insuliny, do tego sycą na dłużej. Dzięki nim łatwiej opanować chęć na podjadanie oraz na niezdrowe przekąski. Produkty z ujemnymi kaloriami trawią się długo oraz wolniej, w ten sposób nie odkłada się tkanka tłuszczowa.
Co ma ujemne kalorie? To będą przede wszystkim owoce oraz warzywa – zielone, a także kapustne odmiany. One wyśmienicie nadają się do jadłospisu z ujemnym bilansem kalorii. Które z nich wybrać i dodać do codziennego menu? Strzałem w dziesiątkę będą:
- seler naciowy
- szpinak
- sałaty
- brokuły
- kapusta
- kalafior
- por
- cukinia
- zielona fasolka
- groszek cukrowy
- arbuz
- owoce cytrusowe
- maliny
- jabłka
- truskawki
- śliwki
- ananas
- melon
- jagody
- mango
Jak wygląda to w praktyce? Kiedy mowa o selerze naciowym on ma w 200 gramach tylko 16 kcal, a nasz organizm spala aż 200 kcal. Zyskujemy wtedy 184 kcal deficytu energetycznego. To warzywo składa się w 95,4% z wody i 1,8 gram błonnika, a tłuszcz wynosi tylko 0,2 gram na 100 gram produktu. Sałata ma podobne wartości, a ogórek nawet nieco mniejsze.
Nie tylko wybór owoców oraz warzyw ma znaczenie, ale i proces ich przygotowywania. Najlepiej postawić na soki warzywno-owocowe bądź na musy. Należy jednak pamiętać, aby nie dodawać tu ani soli ani cukru. Dopuszcza się natomiast aromatyczne zioła, które wpływają pozytywnie na smak. Im mniej przetworzymy te produkty tym lepiej! Doskonale sprawdzi się gotowanie na parze, czy szybkie grillowanie bez tłuszczu, choć numerem jeden jest spożywanie warzyw oraz owoców w formie surowej.
Lody a ujemne kalorie – nic bardziej mylnego!
Kolejnym mitem jest fakt, że lody posiadają ujemne kalorie. Masa osób tak twierdzi, ponieważ do ogrzania tego składnika ciało potrzebuje więcej energii niż, na przykład do tego, który jest w temperaturze pokojowej. Termiczny efekt jedzenia – ten termin pojawia się tu często. Mimo wszystko wynik nie będzie wyjątkowo spektakularny, ponieważ jedynie odrobinkę większy. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na lody, ale nie zmienią one aż tak wiele jakbyśmy chcieli.
Podczas kuracji odchudzającej trzeba dobrze zapoznać się ze składem lodów, po które sięgamy. To istotne! W zależności od smaku, a także od dodatków wartość kalorii jest inna, nawet pomiędzy markami są drobne rozbieżności. Ilość tłuszczu i cukru może być wysoka, więc przeanalizuj skład. Najbezpieczniej postawić na owocowe sorbety, bo one nie mają w sobie mleka oraz śmietanki. Wafelki, posypki i sosy dodają jeszcze kalorii nie zapominaj o tym!
Czy istnieje jakikolwiek produkt o ujemnej kaloryczności?
Lodowata woda uznawana jest za jeden z najpopularniejszych produktów o ujemnym bilansie kalorycznym. Wywołuje ona podobną reakcję co lody ze względu na niską temperaturę. Musi być bardzo zimna, więc warto wrzucić do niej kostki lodu i to w dużej ilości. W tym przypadku podobnie, jak z lodami trzeba by spożyć bardzo dużo tego napoju i to o odpowiednio niskiej temperaturze. Nie osiągniemy wysokiego wyniku, a picie w nadmiarze lodowatej wody może prowadzić, na przykład do problemów z gardłem. Można spokojnie zastąpić ją warzywami i owocami, a rezultat będzie bardzo zbliżony. Brak kalorii, a więc wynik 0 kusi, dlatego niektórzy sięgają po to rozwiązanie łudząc się na spektakularną zmianę sylwetki.
Nie można oczekiwać, że picie tylko i wyłącznie bardzo zimnej wody spali wystarczającą liczbę kalorii, aby osiągnąć widoczny spadek masy ciała. Ruch jest kluczowy, tak samo jak dobrze zbilansowane posiłki i trzymanie się regularnych pór jedzenia, czyli co 3-4 godziny. Tylko dobre podejście do odchudzania zapewni nam rezultaty, które utrzymają się długo bez ryzyka efektu jo-jo.
Autor bloga FitRepublic.pl. Wieloletni praktyk treningu siłowego oraz certyfikowany trener osobisty. Oprócz treningów siłowych uprawiam również biegi na średni dystans oraz jestem propagatorem zdrowej diety i stylu życia.