Morsowanie to nie tylko świetny sposób na dobroczynny rozruch na świeżym powietrzu oraz wzmocnienie naturalnej odporności organizmu, ale także doskonała okazja do wspólnego spędzenia czasu z przyjaciółmi. Jesienne i zimowe kąpiele zyskują coraz większą popularność wśród amatorów, więc można spotkać się z rozbieżnymi opiniami na ten temat. Wielu z nas trudno jest odróżnić fakty od mitów, a sama czynność morsowania w wielu przypadkach urasta do rangi tajemniczego rytuału, który ma zapewnić długie i szczęśliwe życie. Rozprawmy się więc z najczęstszymi mitami dotyczącymi zimowych kąpieli i zapoznajmy się z najważniejszymi faktami!
Na czym polega morsowanie?
Zacznijmy od podstaw – czym tak naprawdę jest morsowanie i skąd jego popularność? Mianem tym określa się krótkie kąpiele w wodach naturalnych zbiorników takich jak rzeki, jeziora czy morza, praktykowane najczęściej jesienią, zimą i wczesną wiosną. Przyjmuje się, że woda, w której odbywa się kąpiel, ma być odpowiednio zimna, jednak ze względu na różnice w reakcji fizjologicznej na zimno w poszczególnych przypadkach trudno o konkretne liczby. Z reguły woda, w której odbywają się zimowe kąpiele, ma temperaturę od 8 do 12°C, choć oczywiście zdarzają się również przypadki morsowania w wodzie o temperaturze nawet poniżej 4°C. Zbawienne skutki zażywania regularnych kąpieli w lodowatej wodzie znali już starożytni Rzymianie i Egipcjanie. Wraz z rozwojem nauki w XVII i XVIII wieku coraz większą popularność zaczęły zdobywać zdrowotne zabiegi z wykorzystaniem zimnych okładów i pryszniców, a propagatorzy hydroterapii eksperymentowali, odkrywając kolejne aspekty dobroczynnego wpływu zimnych kąpieli na zdrowie.
Wpływ morsowania na zdrowie
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, czy morsowanie jest zdrowe, przysłowie „zimna woda zdrowia doda” powinno rozwiać wasze wszelkie wątpliwości. Trudno zaprzeczyć tej ludowej mądrości, która w prosty i dosadny sposób określa ogromną mnogość zalet morsowania. Na co więc konkretnie wpływają zimowe kąpiele?
- odporność organizmu na zimno,
- podstawowa przemiana materii,
- wydolność układu krwionośnego,
- szybkość regeneracji po wysiłku,
- redukcja stanów zapalnych,
- parametry oraz ciśnienie krwi.
Wymieniać można by o wiele dłużej. Oprócz zbawiennego wpływu na ciało morsowanie istotnie wpływa również na nasze zdrowie psychiczne, m.in. aktywując układ parasympatyczny, którego włókna wychodzą z pnia mózgu i łączą się z najdłuższym nerwem czaszkowym – nerwem błędnym. Pośród wielu zalet zimowych kąpieli bardzo często wymienia się ich działanie przeciwdepresyjne – redukcję stresu i wzmożone wydzielanie endorfin, a także zwiększoną produkcję hormonów płciowych. W tym przypadku fakty mówią same za siebie – regularne morsowanie poprawia pracę ludzkiego organizmu, a także codzienne samopoczucie i ogólny stan psychiczny.
Morsowanie – przeciwwskazania
Zimowe kąpiele często bywają opisywane jako zbawienna aktywność dla każdego, kto nie boi się zimnej wody. W rzeczywistości jednak morsowanie wiąże się z istotnymi ograniczeniami, które warto poznać dla dobra swojego i najbliższych. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, że grupowy charakter tej aktywności to głównie kwestia bezpieczeństwa. Zanurzanie się lub krótkotrwałe kąpiele w wodzie o temperaturze zbliżonej do 0°C to doznanie ekstremalne, dlatego też zwłaszcza na początku swojej przygody trudno przewidzieć reakcję organizmu. Najważniejsze przeciwwskazania związane z morsowaniem dotyczą występowania schorzeń serca i problemów ciśnieniowych takich jak nadciśnienie i niedociśnienie tętnicze, a także chorób takich jak epilepsja czy borelioza. Jeśli więc na poważnie myślicie o morsowaniu i planujecie regularnie zażywać lodowatych kąpieli, a nie jesteście pewni swojego zdrowia, nie zaszkodzi wybrać się na kompleksowe badania lekarskie. Pamiętajmy, że bezwzględnymi przeciwwskazaniami zawsze będą infekcje dróg oddechowych, katar, grypa czy przeziębienie.
Rozgrzewka przed kąpielą
Nawet najkrótsza kąpiel w lodowatej wodzie wymaga właściwego przygotowania. Dla wielu sama czynność zanurzenia się w wodzie nie wymaga zbytniego wysiłku fizycznego, więc i odpowiednia rozgrzewka wydaje się zbędna. Nie ma na celu przygotowania odpowiednich partii mięśniowych do intensywnego wysiłku siłowego – jak w przypadku większości sportów – ale podniesienie ciśnienia krwi, zaopatrzenie komórek w tlen oraz uruchomienie mechanizmu termoregulacji. Najlepiej sprawdzi się w tej roli bieg, trucht lub szybki chód – jedna z najbardziej naturalnych, kompleksowych i łatwych form ruchu. Ogólna rozgrzewka powinna trwać ok. 15–20 minut. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzać z jej intensywnością – krople potu na czole nie są wskazane! Przed pierwszą lodowatą kąpielą warto również spróbować kilku chłodnych pryszniców ze stopniowym obniżaniem temperatury. W ten sposób zapewnimy sobie stopniowe przyzwyczajenie się do zimnej wody i przygotujemy odpowiedni grunt pod pierwsze morsowanie.
Efekty widoczne już po pierwszej kąpieli
Jeśli dowiedzieliście się o zaletach morsowania i już po pierwszym razie chcielibyście poczuć pełnię jego dobroczynnego wpływu, musimy was zmartwić. Jeden raz z pewnością wystarczy, by poczuć niepowtarzalne orzeźwienie, satysfakcję i uderzenie hormonów szczęścia, ale nie wystarczy jednak, by doznać kompletnego uzdrowienia ciała i psychiki. Większość pozytywnych skutków morsowania będzie zauważalna po dłuższym okresie regularnych kąpieli.
Morsowanie a odchudzanie
Naturalną reakcją organizmu na kontakt z zimną wodą jest automatycznie rozgrzanie się organizmu, który w tym celu czerpię energię z tłuszczu, co przekłada się na spalanie zbędnych kalorii. Morsowanie zdecydowanie nie należy do aktywności, które pozwolą w krótkim czasie spalić setki kalorii – zimne kąpiele trwają zazwyczaj kilka lub kilkanaście minut. Jeśli więc zależy nam na zrzuceniu zbędnych kilogramów, nie warto traktować morsowania jako głównego sposobu walki z nadwagą, ale raczej jako dodatek do prawidłowej diety i bardziej wymagającego wysiłku fizycznego. Faktem jest jednak, że morsowanie poprawia przemianę materii!
Morsowanie w ciąży
Kobieta w ciąży planująca praktykowanie zimnych kąpieli w każdym przypadku powinna rozważyć konsultację z lekarzem. Choć nie istnieją przesłanki, według których morsowanie mogłoby zaszkodzić zdrowiu dziecka, jeśli nie jesteście pewni, zasięgnijcie porady specjalisty. Zimne kąpiele są krótkotrwałe i wychłodzeniu ulega przede wszystkim skóra oraz znajdująca się zaraz pod nią tkanka tłuszczowa. Niska temperatura wody nie zdąży przeniknąć z kolei do wód płodowych, które zachowują swoją stałą temperaturę 36,6°C.
Morsowanie a okres
Nie ma fizjologicznych przeciwwskazań, by zażywać zimnych kąpieli podczas okresu. Choć na skutek niskiej temperatury następuje skurcz mięśni, co zwłaszcza podczas okresu może być bolesne, proces wiąże się również z ograniczeniem krwawienia na skutek obkurczenia się naczyń krwionośnych. Dla kobiet z okresem dużo bardziej nieprzyjemny w skutkach niż lodowata kąpiel będzie gorący prysznic. Choć ciepła woda złagodzi ból, wysoka temperatura wody powoduje z kolei rozszerzenie naczyń krwionośnych, co najczęściej będzie powodować nasilenie krwawienia menstruacyjnego.
Czapka i rękawiczki, czyli strój do morsowania
Z reguły podczas morsowania nie zanurzamy w wodzie głowy ani rąk. Morsy bardzo często trzymają ramiona nad głową z dłońmi splecionymi na jej czubku. W takiej sytuacji świetnie sprawdzą się rękawiczki zimowe damskie oraz rękawiczki zimowe męskie, a także zimowe nakrycie głowy – czapki damskie oraz czapki męskie. Jak w przypadku każdej kąpieli warto również pomyśleć o stroju do wody – strój kąpielowy damskie oraz kąpielówki męskie to elementy garderoby, bez których morsowanie może być problematyczne. Warto jednak pamiętać, że każdy ma swoje przyzwyczajenia – tak jak dla niektórych lodowata kąpiel w przeręblu będzie różnić się od pływania w basenie wyłącznie temperaturą wody, dla innych może stanowić zdrowotny rytuał, podczas którego nie używają specjalnego stroju do morsowania, całkowicie zanurzają się w wodzie, a dobry ręcznik to ich jedyne niezbędne wyposażenie.