Rosół to zupa znana od pokoleń. Swoją popularność zdobył, dzięki swoim właściwościom regeneracyjnym. Idealny jest jako posiłek wzmacniający przy infekcjach wirusowych typu grypa, czy przeziębienie i w okresie rekonwalescencji. Rosół jest zupą niezabielaną oraz niezagęszczoną, gotowaną na chudym mięsie np. drobiowym. Uważany jest za potrawę, którą można stosować przy diecie niskokalorycznej.
Ile kalorii ma rosół?
Kaloryczność rosołu w dużej mierze zależy, z jakiego mięsa jest on przygotowany oraz dodatków typu makaron czy kluski. W 100 ml zwykłego rosołu drobiowego jest zaledwie 45 kcal, ale w przypadku gdy nie ma w nim dodatków. Niemniej jednak pełnowartościowy rosół, przygotowany z kury rosołowej ze skórą to już 86 kcal/100 g.
Rosół ugotowany na mięsie wołowym posiada 98 kcal/100 g. Najchudszy jest rosół jarski (warzywny), który ma tylko 19 kcal/100 g. Podobnie 100 g gotowego bulionu z kurczaka w kostce to tylko 12 kcal.
To, co zwiększa kaloryczność naszego rosołu, to są również dodatki. I tak rosół drobiowy z makaronem posiada 159 kcal/100 g. Natomiast rosół z kury z makaronem i mięsem ma ok. 180 kcal/100 g. Jeżeli zależy nam na niskokalorycznej zupie, zamiast makaronu warto zastosować ryż. Taka potrawa rosołowa ma tylko 60 kcal/100 g.
Rosół wołowy jest bardziej kaloryczny niż drobiowy, bo 100 g takiego wywaru zawiera niespełna 100 kcal. Ale i tutaj dodatki podnoszą kaloryczność takiej potrawy. Rosół wołowy z makaronem ma już 212 kcal/100 g i ta forma zupy rosołowej jest najbardziej energetyczna ze wszystkich wersji tej potrawy.
Jak zrobić niskokaloryczny rosół?
Należy go ugotować na chudym mięsie, takim jak indyk lub kurczak bez skóry. Do niskokalorycznej zupy rosołowej nadają się również cielęcina bądź królik. W przypadku wołowiny, dziczyzny lub mięsa bardziej tłustego postaraj się zebrać zbędny tłuszcz. W tym wypadku można przygotowany i przestudzony rosół włożyć do lodówki. Po kilku godzinach na powierzchni schłodzonej zupy pojawią się plamy tłuszczu, tworzące skorupę. W takiej formie łatwo je usnąć z zupy.
Innym sposobem jest położenie przez moment ręcznika papierowego na powierzchni ciepłego rosołu. Wtedy ręcznik wchłonie część tłuszczu z powierzchni zupy.
Rosół a dobre zdrowie
Rosół jest naturalnym lekarstwem, uznany przez nasze babki i prababki. Kiedy ktoś był w domu chory lub osłabiony po chorobie, nasze pramatki gotowały wtedy rosół na tzw. wzmocnienie w czasie choroby lub tuż po niej. Jak twierdzą specjaliści, domowy rosół wzmacnia odporność, ma działanie przeciwzapalne, rozrzedza wydzielinę z nosa, gardła i płuc oraz ułatwia zasypianie. Ale to nie wszystkie własności prozdrowotne tej zupy.
Otóż wspiera ona również działanie układu pokarmowego, poprawia trawienie, pozytywnie wpływa na kości i stawy, przyśpiesza gojenie ran, a także pomaga w schorzeniach typu zgaga i refluks. Zatem warto jeść rosół przynajmniej raz w miesiącu, aby zachować dobre zdrowie.
Autor bloga FitRepublic.pl. Wieloletni praktyk treningu siłowego oraz certyfikowany trener osobisty. Oprócz treningów siłowych uprawiam również biegi na średni dystans oraz jestem propagatorem zdrowej diety i stylu życia.
mój obiad na diecie ma około 600kcal, miska rosołu z makaronem z 300 … nie straszcie ludzi.. lepiej rosół niż schabowy 😉