Mówi się, że spożywanie dużej ilości piwa prowadzić do tego, że pojawia się, tak zwany piwny brzuszek. Jest w tym trochę prawdy, jednak też sporo konfabulacji, bo to jedynie pośrednia przyczyna występowania tego zjawiska. Jak się pozbyć piwnego brzuszka? Co pomoże w walce o smukłą sylwetkę? Sprawdź koniecznie!
Piwo – niezwykle tuczący napój?
Nie da się ukryć, że alkohole kumulują w sobie sporo kalorii, zwłaszcza gdy wypijemy 2-3 kufle piwa. Co więcej spożycie takiego trunku powoduje, że rośnie nam apetyt, a zatem zjemy sporo przekąsek i innych tuczących produktów pomiędzy kolejnym łykiem napoju. Dlatego picie piwa powinno odbywać się tylko okazjonalnie, raz na jakiś czas w umiarkowanej ilości.
Napój chmielowy ma w sobie nie tylko alkohol, są tam także witaminy i składniki mineralne. Piwo szybko gasi pragnienie, a to dlatego że skrywa w sobie dwutlenek węgla. Jednak picie w nadmiarze może przynieść więcej szkody niż pożytku!
Piwny brzuszek – dlaczego się pojawia?
Piwo to napój wysokoenergetyczny. W zależności od rodzaju ma mniej bądź więcej kalorii, na przykład jasna odmiana w 500 ml kumuluje 245 kcal, a ciemna to nawet 300 w szklance o takiej samej pojemności. Co więcej zazwyczaj do tego trunku dochodzą przekąski, które są bombą kaloryczną. Tak powstaje naddatek energetyczny, który przyczynia się do odkładania tkanki tłuszczowej.
Piwny brzuszek to wynik złych nawyków żywieniowych, przede wszystkim spożywania za dużej ilości węglowodanów zawierających cukry proste. Ich jedzenie daje efekt sytości na krótko, a więc szybko jesteśmy ponownie głodni. Do tego dochodzi nadmiar tłuszczy w naszym codziennym menu. Zamiast dań typu fast food, czy potraw smażonych lepiej wybrać zdrowe tłuszcze, które są ukryte, na przykład w orzechach, oliwie, czy w rybach. Jednak z ich ilością również nie ma co przesadzać!
Wyżej wymienione czynniki przyczyniają się do występowania otyłości brzusznej nazywanej często piwnym brzuszkiem. To niebezpieczne zjawisko, które wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi. Mowa głównie o otłuszczeniu narządów wewnętrznych, a to zwiększa ryzyko pojawienia się miażdżycy, zawału serca, a także cukrzycy i zapalenia trzustki.
Jak pozbyć się piwnego brzuszka?
Brzuszek piwny sprawia, że mamy sporo tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha. Nie ma co ukrywać dość ciężko będzie nam to zgubić. Co ważne nie stanie się to z dnia na dzień, liczy się regularność działań oraz wytrwanie w dążeniu do celu.
Przy piwnym brzuszku ważna jest zdrowa i zbilansowana dieta. Wszystkie składniki powinny być dostarczane organizmowi w odpowiedniej proporcji. Za mała ilość białka, czy witamin może mieć poważne konsekwencje. Właśnie dlatego w menu powinno znaleźć się dużo owoców i warzyw, poza tym pełnoziarniste produkty. Chude mięso oraz nabiał będą bazą naszego jadłospisu. Równie ważna jest należyta porcja wody – co najmniej 2 litry na dobę. Trzeba zapomnieć o piciu piwa i niezdrowych przekąskach! Warto udać się po poradę do dietetyka lub skorzystać z gotowego cateringu. Konieczny będzie z pewnością deficyt kaloryczny, czyli dostarczanie ciału mniej kalorii niż jest w stanie spalić.
Oprócz zmian żywieniowych potrzebny jest ruch. Aktywność fizyczna pomoże nam podkręcić metabolizm oraz zredukować tkankę tłuszczową. Trzeba popracować nad kondycją i spalić brzuszek. Spróbuj zapisać się na zajęcia grupowe, albo pracować z trenerem osobistym, dzięki temu będziesz mieć wsparcie oraz motywację do działania. Dobrze też spędzać każdą wolną chwilę na świeżym powietrzu, na przykład jeżdżąc na rowerze, czy grając w piłkę.
Zamiana windy na schody, albo jazdy samochodem na rzecz spaceru to dobry początek w walce o piękną sylwetkę. Kluczem jest systematyczność, a zatem staraj się codziennie ruszać. Intensywniejszy trening należy robić kilka razy w tygodniu, na przykład 2-3 dni po godzinie. Regularne ćwiczenia są bardzo istotne, dlatego że pomogą nie tylko zbić wagę, ale i zmniejszyć piwny brzuszek. Co więcej pozytywnie wpłyną też nasze zdrowie oraz na samopoczucie.
Autor bloga FitRepublic.pl. Wieloletni praktyk treningu siłowego oraz certyfikowany trener osobisty. Oprócz treningów siłowych uprawiam również biegi na średni dystans oraz jestem propagatorem zdrowej diety i stylu życia.
