Bardzo często podczas kuracji odchudzającej zaleca się skupienie na termogenezie poposiłkowej. Dla wielu brzmi to tajemniczo, inni nie do końca wiedzą o co tak naprawdę chodzi. Na czym ona polega? Jak wpływa na spadek wagi? Jeśli nie wiesz to koniecznie przeczytaj nasz artykuł, tam znajdziesz wszystkie szczegóły o termogenezie poposiłkowej.
Termogeneza poposiłkowa – na czym polega?
Termin termogeneza oznacza związek z przyczyną ciepła, w wypadku termogenezy poposiłkowej chodzi o ciepło wytwarzane przez nasz organizm. Jest to proces przyspieszenia spalania tkanki tłuszczowej po posiłku. W tym wypadku ciepło tworzy się, gdy trawimy pokarmy wykorzystując wcześniej spożyte kalorie. Bardzo ważne jest, dlatego to co znajdzie się na naszym talerzu, bo od tego czynnika mocno zależy tempo tego zjawiska.
Termogeneza poposiłkowa to produkcja ciepła następująca po spożyciu każdego posiłku. Co ciekawe do strawienia białka nasz organizm potrzebuje zdecydowanie więcej energii niż w przypadku węglowodanów, a nawet tłuszczy i cukru – w obu wynik jest najmniej korzystny. Aczkolwiek ciało pobiera absolutne minimum, jakie jest mu potrzebne do tego procesu, to koło 5-15% dobowej podaży, a w przypadku białka może być nawet 30%, podobny wysoki wynik ma alkohol to w granicach 5-30%. Nigdy nie zostanie zużyte więcej energii niż zostało pobrane z pożywienia!
Jak wpływa termogeneza poposiłkowa na odchudzanie?
Termogeneza poposiłkowa bywa niebywale pomocna, gdy zależy nam na spadku wagi. Ten proces utrzymuje się około 30-60 minut po spożyciu posiłku, choć może trwać nawet do kilku godzin po jego zakończeniu. Co ważne termogeneza:
- nasila uczucie sytości, dzięki temu zmniejsza nasz głód
- usprawnia i przyspiesza procesy metaboliczne
- mocno wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej.
Właśnie, dlatego jest to idealne rozwiązanie w przypadku kuracji odchudzającej. Dobrze zbilansowane menu potrafi podkręcić termogeneze poposiłkową. Pomocne okazują się w tym wypadku pewne substancje termogeniczne, na przykład kofeina i nikotyna. Tak zwane naturalne spalacze tłuszczu to strzał w 10, a więc sięgnij, między innymi po zieloną herbatę lub po suplementy na jej bazie.
Liczy się tutaj również regularne przyjmowanie pokarmów oraz ich ilość! W ciągu doby będzie to 5-6 niewielkich posiłków, dzięki temu wspomożesz termogeneze poposiłkową. Dodanie do tego aktywności fizycznej daje naprawdę dobre wyniki, więc śmiało można zapomnieć o bardzo restrykcyjnych dietach odchudzających.
Poleca się w czasie zbijania wagi:
- Zwiększyć ilość spożywanego białka, w ten sposób uda się spalić więcej kalorii.
- Spożywać owoce bogate w witaminę C, bo one przyspieszają przetwarzanie tłuszczu w organizmie, do tego stymulują produkcję L-karnityny odpowiedzialnej za transport cząsteczki tłuszczowej do komórek.
- Jeść dość sporo błonnika. Dlaczego? Produkty bogate w ten składnik wymagają większej ilości kalorii do ich strawienia niż wynosi ich wartość kaloryczna.
- Sięgać po suplementy zawierające – kofeinę, imbir, zieloną herbatę, pieprz, czy ostrą papryczkę, dzięki temu przyspieszymy cały proces.
- Ryby i mięso są bogate w proteiny, ale stawiaj na te z niewielką dawką tłuszczu, w ten sposób uda się mocno podkręcają metabolizm, a co najważniejsze także proces termogenezy poposiłkowej.
- Orzechy również są naturalnymi termogenikami, choć z ich ilością w naszej diecie trzeba uważać, bo są bardzo kaloryczne.
- Olej lniany – ten tłuszcz to także naturalny termogenik. Zawarty w nim kwas linolowy przyspiesza rozpad komórek tłuszczowych.
Autor bloga FitRepublic.pl. Wieloletni praktyk treningu siłowego oraz certyfikowany trener osobisty. Oprócz treningów siłowych uprawiam również biegi na średni dystans oraz jestem propagatorem zdrowej diety i stylu życia.